Po raz siódmy radni Słupska zadecydowali, że kontynuacja budowy aquaparku będzie nieopłacalna. Wczoraj odbyła się sesja rady miejskiej, podczas której prezydent miasta zaproponował wprowadzenie zmian w wieloletniej prognozie finansowej na lata 2014-2029, które pozwoliłyby na dokończenie wstrzymanej budowy.

Warto przypomnieć, ze o przychylność radnych ws. dokończenia inwestycji władze miasta zabiegają już od 18 grudnia ub.r. a środowe głosowanie zakończyło się - podobnie jak poprzednie, wynikiem 16 głosów "przeciw" i 7 "za". Przeciwko zmianom w wieloletniej prognozie finansowej opowiedziały się kluby PO, PiS i Nowy Słupsk. Projekt poparło SLD i nowy, zaprzysiężony w środę niezależny radny.

Budowa aquaparku rozpoczęła się w maju 2011 r. Obiekt miał kosztować 57,7 mln zł i powstać do czerwca 2012 r. a miasto otrzymało na inwestycję 19,2 mln zł unijnej dotacji z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2007-2013. Jednak w styczniu 2013 r. budowę wstrzymano z powodu opóźnień wykonawcy, którym do dziś miasto toczy sądowy spór.

W 2013r. na dokończenie aquaparku ogłoszono dwa przetargi. Pierwszy unieważniono z powodu zbyt wysokiej ceny oferenta a drugi nie został do tej pory rozstrzygnięty również z tych samych powodów (najtańsza oferta opiewa na 33,9 mln, a miasto ma do dyspozycji tylko 16,5 mln zł).

W związku z tym prezydent kilka razy prosił radnych o dodatkowe 17,4 mln zł, wnosząc na sesję uchwały zmieniające budżet miasta w taki sposób, żeby uzyskać potrzebną kwotę. Ponieważ radni mieli wiele zastrzeżeń do takiego sposobu finansowania inwestycji i odrzucali propozycje prezydenta, ten zmienił taktykę i za siódmym podejściem zaproponował rozłożenie płatności za aquapark do 2019 r.

Według władz kontynuowanie inwestycji odbywałoby się w następujący sposób: miasto podpisuje umowę z firmą, która złożyła w przetargu najtańszą ofertę, firma zawiera z bankiem umowę faktoringu, wchodzi na plac budowy i do końca czerwca 2015 r. kończy obiekt. Miasto płaci w 2014 r. wykonawcy 16,5 mln zł, jakimi obecnie dysponuje. Pozostałe faktury wykupuje od firmy faktor, czyli bank. Następnie zobowiązania wobec faktora reguluje miasto.

W ten sposób, w ocenie prezydenta Słupska, aquapark powstałby w przyjętym w przetargu terminie, miasto nie straciłoby unijnej dotacji, nie zwiększyłoby deficytu w 2014 r. i poziomu zadłużenia, zaś rozłożony na lata 2015 - 2019 wykup wierzytelności od faktora odbywałby się bez dodatkowych kosztów. Według wyliczeń ratusza wykonany obecnie w 70 proc. aquapark kosztowałby ostatecznie 76,6 mln zł. Jednak radni nie zgodzili się również na takie rozwiązanie.