Jak długo pracuje Pan w branży basenowej? - proszę pokrótce opowiedzieć o swoim doświadczeniu w tej dziedzinie.

W branży basenowej pracuję już 25 lat. Przez pierwsze 20 lat pracowałem w firmie Aqua Solar, która jest największym producentem wyposażenia basenowego w Szwajcarii. Kilka lat temu jako klient, spotkałem dr Howarda Drydena i w ten sposób nawiązała się współpraca trwająca do dzisiaj.
Wiele się od dr Drydena nauczyłem (od red. Dr Howard Dryden jest biologiem specjalizującym się w świecie mórz i oceanów, jest wynalazcą aktywowanego bio-odpornego złoża filtracyjnego AFM® i założycielem firmy Dryden Aqua Technology) i bez przesady mogę powiedzieć, że cały czas jestem jego wielkim fanem bo wiedza, jaką dr Howard posiada jest naprawdę imponująca.

Kiedy więc 4 lata temu dr Dryden zaproponował mi współpracę i zainwestowanie w firmę Dryden Aqua, zgodziłem się bez wahania. Przez te 4 lata zainwestowaliśmy 9 mln euro w rozwój firmy i gamy produktów – obecnie produkowane przez nas złoże AFM jest przeznaczone nie tylko dla branży basenowej, ale również do uzdatniania wody pitnej, przemysłowej, ścieków a także do uzdatniania wody w akwariach i oceanariach.

Jako dyrektor zarządzający firmy Dryden Aqua odpowiada Pan za rynek globalny. Gdzie system DAISY dla branży basenowej jest najbardziej popularny?

Na dzień dzisiejszy jest to Europa, ale stale poszerzamy spektrum działania. 2 lata temu otworzyliśmy spółkę w USA i wprowadziliśmy system na kontynent Ameryki Północnej. Jesteśmy obecni na Bliskim Wschodzie, w krajach Emiratów Arabskich, mamy też przedstawicielstwo na rynki azjatyckie w Tajlandii i osobne w Australii. Czyli istniejemy niemal na całym świecie - nie mamy jeszcze przedstawiciela Dryden Aqua w Afryce, ale tylko w branży basenowej, bo nasza firma jest w Afryce jednym z wiodących dystrybutorów w uzdatnianiu wody przemysłowej, pitnej. Jeśli chodzi o DAISY dla basenów, to do zagospodarowania mamy jeszcze Amerykę Południową.

Dryden Aqua to jak słyszeliśmy przed chwilą nie tylko oferta dla basenów kąpielowych - gdzie jeszcze mają zastosowanie Wasze produkty?

System DAISY jako zestaw produktów stosowany jest tylko do basenów kąpielowych, delfinariów i oceanariów. Natomiast samo złoże AFM jest stosowane na etapie prefiltracji przy technologii odwróconej osmozy. Używane jest w zakładach produkcji spożywczej, browarnictwie (np. znane na całym świecie piwo Guinness produkowane jest na bazie wody filtrowanej przez nasze złoża AFM).

AFM stosowane jest także do wód gruntowych w celu usunięcia żelaza i arsenu oraz innych zanieczyszczeń - jest to duży problem np. w Indiach a proszę sobie uzmysłowić, że 250 mln ludzi cierpi na zatrucia z powodu tych właśnie substancji znajdujących się w nieoczyszczonej wodzie pitnej.

Obecnie nasza firma na czele z dr Howardem Drydenem jest zaangażowana w bardzo duży projekt budowy bazującej na złożu AFM instalacji uzdatniania ścieków, które powstają przy produkcji materiałów tekstylnych w największej fabryce tekstyliów w Bangladeszu. Jesteśmy bardzo dumni z tego projektu, nie ze względu na efekty finansowe, ale ze względu na dobroczynny wpływ na środowisko naturalne w tym regionie świata.

Czy istnieje według Pana jakaś zauważalna różnica między pływalniami w różnych regionach świata, jakieś charakterystyczne trendy w budowie i eksploatacji obiektów?

Patrząc pod kątem technologii basenowych, to najbardziej zaawansowana technologicznie jest Europa. Mam tu na myśli stosowanie najwyższych standardów w zakresie uzdatniania wody. Co ciekawe Stany Zjednoczone i Azja mają niską jakość technologii uzdatniania i musimy się liczyć z tym, że gdy wejdziemy do większości basenów w tych rejonach świata to uderzy nas np. bardzo intensywny zapach chloru. Dzieje się tak dlatego, że mają małe instalacje, małe filtry i aby utrzymać odpowiednią jakość wody, muszą używać duże ilości chloru (to mniej więcej dziesięć razy więcej niż wskazują normy w niektórych krajach europejskich).

Coraz więcej osób jest świadomych jak bardzo toksyczne są związki lotne (produkty uboczne dezynfekcji) unoszące się na hali basenowej. Globalny trend jest więc taki, aby jak najbardziej zmniejszać ilość tych toksycznych związków w powietrzu. Stąd też np. tak duża popularność obiektów otwartych, bo dostęp i wymiana świeżego powietrza niwelują szkodliwość tych substancji, ale w halach jest to mocno odczuwalne i walka z tym zjawiskiem jest obecnie punktem numer jeden na świecie.

Jak ocenia Pan polski rynek basenowy?

Bardzo ciężko jest mi dzisiaj to ocenić, ponieważ nie zwiedziłem zbyt wielu basenów w Polsce. Mamy tu swojego generalnego dystrybutora na rynek polski Firmę Mazur a ze względu na duży potencjał, wziąłem ten rynek także pod swoją szczególną opiekę. Naszą dotychczasową największą w Polsce inwestycją jest Park Wodny Koszalin i widząc jeszcze tylko rysunki projektowe już wiedziałem, że będzie to obiekt wyjątkowy, dobrze wykonany i ciekawy architektonicznie. Jestem przekonany, że instalacji w tym obiekcie nie dało się zrobić lepiej.

Żeby znaleźć obiekt o porównywalnym standardzie i zaawansowaniu technologicznym jak ten w Koszalinie, trzeba by było przejechać Niemcy, Szwajcarię a nawet całą Australię praktycznie w wzdłuż i w szerz. Na pewno ten Aquapark można śmiało postawić na jednej półce z najlepszymi obiektami ze wspomnianych przeze mnie krajów. A proszę mi wierzyć, że są one dużo lepsze od tych znajdujących się we Włoszech, Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii. Według mnie Park Wodny Koszalin osiągnął top najlepszych obiektów na świecie.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Diana Sinkiewicz - portal Basenprof

Aktualizacja: 2016-03-22